sobota, 21 maja 2011

rysuję, maluję, szyję, sparyuję...



Zaległa tutaj straszna cisza. Przepraszam, za taki stan rzeczy, ale teraz jest u mnie bardzo gorący okres (nie tylko dosłownie, ale i w przenośni). Jestem pomiędzy kończeniem teczki na ASP i szyciem kostiumu na dyplom. Nie wiem w co włożyć rączki, dlatego do 26-30 maja będzie tutaj raczej pusto. Ale za to potem zamierzam nadrobić stracony czas podwójnym kolorowym szaleństwem ;)

Mam nadzieję, że będziecie wyrozumiali.

poniedziałek, 16 maja 2011

smoki, smoczki.

Pierwsze próby i przymiarki do pracy dyplomowej... aj, aj! Zdjęcia okropne, bo robione komórką. Za brak pomyślunku przepraszam, za tydzień biorę aparat :)



sobota, 14 maja 2011

małe, wymalowane buźki.

Wiecie co uwielbiam w mojej pasji? Nie tylko to, że jest fantastycznym sposobem, na pracę taką, jaką będziesz lubić, ale też to, że daje ogromnie wiele możliwości. Dzisiaj wraz ze studentami AZS, APS i koleżanką z roku - Karoliną Rutkowską wzięłyśmy udział w pikniku rodzinnym, którego celem była zbiórka pieniędzy na wakacje wychowanków domu dziecka.

Takie zajęcie jak malowanie buziek maluchów w "spidermany" i lamparty może nie jest szczytem marzeń twórczych w dziedzinie charakteryzacji, ale daje większą satysfakcję, niż niejedna udana sesja zdjęciowa.

Podsumowując: nie mogę doprać kurtki, doczyścić paznokci z żółtej farby, 8 godzin zniknęło z mojego czasu na pracę nad dyplomem, mój kręgosłup wysiada, ale uśmiech nie schodzi z mojej twarzy od godziny 10 rano :)












czwartek, 12 maja 2011

Ziad Gahnen jesień/zima 2011/12.


Myślimy pokaz mody i widzimy szczuplutkie modelki, dopracowane w każdym szczególe makijaże i fryzury, oryginalne kreacje... Tymczasem coraz częściej taki obraz nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zwłaszcza w dziale haute couture projektanci prześcigają się czym tu jeszcze zaskoczyć, zaszokować i łamią kolejne granice.

Jednym z takich odważnych projektantów jest Ziad Gahnen. Jego najnowsza kolekcja na jesień/zimę 2011/12 może przyprawić o zawrót głowy niejednego wielbiciela klasyki.

Przedstawiam Wam najciekawsze charakteryzacje (bo to już nie makijaż) z pokazu:




Projektant nie tylko nie stara się upiększać swoich modeli, ale również nie przejmuje się kanonem modelki-kościotrupa.




Szykuje się upiorrrrrna zima.






Co o tym sądzicie? Bo dla mnie jest to rewelacja. Nie zapomnę tych zdjęć jeszcze długo. Uważam, że nie ma sensu udawać, że moda haute couture jest codzienna i przeznaczona dla szerokiej rzeszy odbiorców. Skoro ktoś projektuje ciekawe, oryginalne i ocierające się o sztukę stroje, dlaczego ma stopować przy dobieraniu makijażu i fryzur?

wtorek, 10 maja 2011

Estee Lauder Bronze Goddess.


Estee Lauder na lato proponuje kolekcję "Bronze Goddess".


Zawiera matowy oraz połyskujący puder brązujący w cenie ok. 160zł:



Podwójny puder brązujący w cenie ok. 160zł:


Preparat brązujący w płynie w cenie ok. 160 zł:


Rozświetlający puder w cenie ok. 180zł:


Paletę cieni Sand & Sea EyeShadow Palette w cenie ok. 135zł:


Podwójne kredki do oczu w cenie ok. 78zł:



Trzy odcienie błyszczyków w cenie ok. 95zł:




Szminkę w cenie ok. 100zł:


Lakier do paznokcie w cenie ok. 76zł:




czwartek, 5 maja 2011

Kiedy muzyka łączy się z kreacją.


Björk, Björk, Björk. Każdy wie kim jest Björk. Ale czy na pewno? Czy znacie wszystkie oblicza tej pani? Czy poza ciemnowłosą egzotyczną buzią i sukienką z łabędzia kojarzy Wam się coś jeszcze? Czy słyszycie jej szepty w głowie?


Dla mnie Björk to zarówno obrazy jak i dźwięki. Kiedy myślę o tej pani moją głowę zalewają niezliczone doznania. Dlatego teraz polecam Wam włączenie mojej ulubionej piosenki (do której wideo wstawiam poniżej) i przejrzenie tych zdjęć, które prezentuję zakochana w tej wokalistce.







Uwielbiam oglądać takie rzeczy. Uwielbiam inspirować się muzyką. Dlatego w duchu dziękuję za takie wokalistki jak Björk lub Florence Welch, o której wspominałam wcześniej w jednym z postów. Bo to są aktualnie moje dwie ulubione panie, u których za kreacją, świetnymi klipami, kryje się wielki talent :)






Och, jak mi się marzy, żeby kiedyś wykorzystać moje umiejętności makijażowe i charakteryzatorskie wspierając taką osobowość!



















(wszystkie zdjęcia pochodzą z witryny http://last.fm)


I na tych wszystkich zdjęciach jest jedna i ta sama mała kobietka :) Mój zachwyt nie jest przesadzony, prawda?


A może Wy też macie w swoich sercach takie osoby, którymi mocno się inspirujecie i macie ochotę tym podzielić?